Nienajgorszy kryminał jaki ostatnio czytałem. Trochę nazbyt się wlecze, ale za to jest satysfakcjonujący językowo :) Są dalsze części i może za jakiś czas dam szansę 2giej... Natomiast gdybym miał polecić, to zamiast Wrońskiego polecam Borysa Akunina - na początek cykl o Eraście Fandorinie...